WIADOMOŚCI

  • 15.02.2010
  • 16781
Massa zaskoczony brakiem Heidfelda
Massa zaskoczony brakiem Heidfelda
Felipe Massa wyraził przekonanie, iż Nick Heidfeld, jeden z bardziej doświadczonych kierowców ubiegłego sezonu, powinien znaleźć miejsce na ten rok w którymś zespole w charakterze kierowcy wyścigowego.
baner_rbr_v3.jpg
Massa, który jeździł razem z Heidfeldem w zespole Sauber w 2002 roku, powiedział:

„Dlaczego nikt nie zaoferował Nickowi Heidfeldowi dobrego miejsca w bolidzie?"

„Jeżeli spojrzy się na tegoroczną stawkę, Nick należy do Formuły 1, ale nie powinien być kierowcą rezerwowym.”

Sam Heidfeld przyznaje, że rozmawiał z innymi zespołami, także McLarenem:

„Moim główym celem było dostać się do czołowego teamu. Jest kilka przyczyn, dlaczego się nie udało. Jeżeli chodzi o McLaren szansa była naprawdę dobra, tak samo z Mercedesem. Ale wtedy wydarzyły się rzeczy pozostające poza moją kontrolą. Kiedy rozmawiałem z McLarenem, byłem przekonany, że Button zostanie z Brawnem.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

188 KOMENTARZY
avatar
Big master

15.02.2010 10:23

0

Każdy ma to na co zasługuje, a slownick nie zasługuje na miejsce w podstawowym składzie takich zespołów jak McL czy Mercedes.


avatar
damiano261184

15.02.2010 10:27

0

Na relacjach z testów widać Nicka przechadzającego się po padoku widok BEZCENNY.


avatar
Gosu

15.02.2010 10:41

0

Przesadzacie. Prawda jest taka, że powinien jeździć mimo, że go nie lubimy.


avatar
Daniels

15.02.2010 10:48

0

tak powinien, ale w jakims camposie albo usf1 ;p


avatar
atomic

15.02.2010 10:58

0

na byle czym


avatar
fabian

15.02.2010 11:01

0

w Zakopanem będoą zawody pod nazwą "zjazd na bele czym" może tam Nick pojedzie?


avatar
residentevil6

15.02.2010 11:06

0

A nie dostał on bolidu od Saubera? Dodać większy zbiorniczek na paliwo i jedzie... A tak na serio to może Campos albo USF1 go zechcą... O ile wejdą do stawki...


avatar
walerus

15.02.2010 11:06

0

Nick jest bardzo dobrym kierowcą - żałuję że go nie ma a jest około 20 słabszych...


avatar
Fox_

15.02.2010 11:25

0

Faktycznie powinien znaleźć się w stawce, ale na pewno nie w MCL ani Mercu. Może zaistniała sytuacja utrze mu trochę nosa...bo za wysoko chłoptaś mierzył i za dużo gadał w poprzednim sezonie. Powinien trafić do jakiegoś zespołu jako kierowca numer 2, może by go to coś nauczyło, ale nr 3 na pewno doda mu więcej pokory :D


avatar
Perkoz_1

15.02.2010 11:35

0

Z jednej strony to owszem - jest doświadczony. Z drugiej natomiast strony - jest totalną miernotą. Tyle lat co on jeździ już w F1 i jakie ma dotychczas sukcesy? Że dojeżdża do mety w większości przypadków? Niech miarą jego wątpliwych sukcesów będzie stricte matematyczne wyliczenie: Nick - 10 sezonów w F1, 6 teamów i dorobek 219 pkt. w tym ani razu nie zwyciężył. A nasz Robert: 3,5 sezonu w F1, 1 team i 137 pkt. w tym jedno zwycięstwo. O czym to świadczy? Tylko i wyłącznie o wybitnej przeciętności Nicka. Na sezon 2010 teamy po prostu nie chciały miernot. Ale na testowego to on się nadaje.


avatar
Fox_

15.02.2010 11:46

0

No i właśnie dlatego nadaje się na 2, albo testowego kierowce :) Jako drugi kierowca w teamie nie będą się nastawiać aby go promować bo i tak nic nie zdobędzie, ale może łapać po parę punkcików do podwyższenia miejsca w klasyfikacji konstruktorów.


avatar
mariusz-f1

15.02.2010 11:50

0

8.Walerus - Jest około 20 słabszych od niego ...... To wychodzi na to , że w F1 prawie wszyscy są gorsi od niego ! Nie przesadzaj , sam jest sobie winien , że został tylko testowym .


avatar
jfc

15.02.2010 11:55

0

Tylko że zapominacie że ośmieszając dokonania i umiejętności Nicka umniejszacie możliwości Roberta bo praktycznie tylko z nim możemy go porównywać jako że jeździli tym samym bolidem. Jasne, powiecie wsparcie zespołu, było inne itp. ale co z tego - nigdy nie dowiemy się czy tak było i jaki to miało wpływ. Prawda jest taka że Nick jeździ świetnie - jest jednym z najlepszych w F1! Ale Robert jest od niego wyrtaźnie lepszy (choć na pewno nie w oszczędzaniu opon i w wyprzedzaniu przeciwników - ale to umiejętności które rosną wraz z doświadczeniem więc nic dziwnego że Nick w tym akurat jest lepszy).


avatar
Bartec

15.02.2010 12:06

0

@13. Zgadzam się, że nazywanie Nicka miernotą to duża przesada. Po prostu źle podszedł do obecnego sezonu. Aspirował za wysoko i teraz odczuwa tego skutki. Dla dobrych teamów był za słaby, dla słabych za drogi.


avatar
sk0k

15.02.2010 12:07

0

mimo ze go nie lubie uwazam ze w pelni zasluguje na fotel kierowcy wyscigowego no ale wydaje mi sie ze jednak jest sobie sam winien bo jak sam przyznal czekal na miejsce w czolowym zespole ktore nie dostal, raz drugi zadzwonil McL i mercedes i juz myslal ze jest szefem wszystkich szefow i wydaje mi sie ze ządał za duzo pieniazkow od slabszych teamow i skonczyl jak skonczyl, a spokojnie mogl jezdzic dla force india


avatar
Gosu

15.02.2010 12:11

0

13. jfc szczerze mówiąc nie pamiętam manewru wyprzedzania przez HEI :)


avatar
Fox_

15.02.2010 12:34

0

@14 A jak inaczej nazywać kierowcę wyścigowego który przez 10 sezonów nie zdobył praktycznie nic poważnego ?? Miernota, prawdziwa średniawka jak na standardy F1


avatar
atomic

15.02.2010 12:38

0

nick postawił "twarde" warunki dla ewentualnych pracodawców i dowiedział się gdzie jest jego miejsce w szeregu. wśród swoich kolegów po fachu jest ostatni i nie zmieni tego nawet fakt ,że rekord w ilości ukończonych wyścigów .


avatar
maru242

15.02.2010 12:39

0

Miernota to dobre określenie. Heidfeld nadaje się tylko na kierowce testowego, nie wiem dlaczego tak długo był kierowcą wyścigowym? Ta praca jest na miarę jego talentu i osiągniec.


avatar
Czopek

15.02.2010 13:05

0

Nie bede sie rozpisywal na temat Nikosia powiem krótko "Jest tam gdzie jego miesjce..." i dobrze mu tak!!!!


avatar
feels3

15.02.2010 13:08

0

Możemy go sobie tu oceniać, ale prawda taka że rynek sam zweryfikował umiejętności Nicka. Fachowcy, inżynierowie po tysiąc kroć lepiej wiedzą od nas, który kierowca co reprezentuje. Gdyby był niezbędny do zwyciężania, to na pewno dziś by jeździł jako podstawowy kierowca. W moim odczuciu jego największą wadą jest to że się nie rozwija i nie jest to kierowca przyszłościowy w którego można by było inwestować. Nie ma też wyrobionej marki swojego nazwiska więc pewni i pieniądze za nim nie stoją. A już zupełnie prywatnie to ciesze się że nie będzie jeździł z Robertem, no i prawdę mówiąc cieszę że zobaczę nowe nie oklepane nazwiska na torze :)


avatar
Perkoz_1

15.02.2010 13:11

0

@10 - czeski błąd popełniłem. Robert 2,5 sezonu w F1 a nie 3,5. To jeszcze bardziej pogrąża "osiągnięcia" Nicka.. A po drugie - F1 to sport dla twardzieli i 'walczaków" a nie dla kierowców z nastawieniem turystycznym. Dr Marysia i cały team BMW Sauber przez te 2,5 sezonu grali tylko i wyłącznie pod Nikusia to ciułał te punkty do swojego dorobku.Część z tych punktów to totalne fuksy ( vide zeszły sezon gdzie przerwano wyścig z powodu ulewy a Nikuś zajął przez to 2 miejsce bo we właściwym czasie z pit-stopu wyjechał a do tej pory zamykał peleton).I nie chodzi tu o lubienie lub brak lubienia takiego kierowcy albo takiej nacji. 10 lat kariery w F1 i brak sukcesów to w końcu pa pa. Sporo takich miernot było w ostatnich latach.Taki Fisi to nawet w zeszłym sezonie i w Ferrarce ogony grzał. Bo też jest miernotą.


avatar
rumpowanysko

15.02.2010 13:33

0

Massa zaskoczony ? niech się martwi oswoją posadę, bo jak nic nie pokaże w tym sezonie to w przyszłym roku i on będzie testowym.Przecież wiadomo kto robił z niego lidera zespołu, ale ten mistrz się przefarbował na srebrną barwę.Michael już nie pomoże.


avatar
jfc

15.02.2010 13:33

0

@21 Poniekąd masz rację, ale... Od końca zeszłego sezonu było wiadome że będą 4 liczące się zespoły(RB,SF,McL,BGP(Merc)) a reszta to nie wiadome. Nick początkowo obstawiał oba teamy w które miiały jeszcze wolne miejsca (McL i Merc), potem licząc już tylko na Merca, ale powrót Schu zepsuł mu plany. Poprostu - wszyscy mu mówili że jeździ już tyle lat i nic, to chciał wreszcie mieć szanse w dobrym zespole - prawie mu się udało. Owszem - to jego wina że nie zabezpieczył sobie miejsca w Renault, Sauberze czy Williamsie ale Williams wcześniej wybrał skład a Renault i Sauber ze względu na budżet nie wyglądały na zespoły dające nadzieje na inną sytuację niż w latach wcześniejszych, Przy czym Sauber prawie zupełnie był bez kasy a Renault po aferze i znowu z Robertem - to nie pozwoliłoby mu pchnąć swojej kariery ani kawałek do przodu - dlatego musiał postawić na Merca. No i tak się niestety złożyło że sezon w którym Nick mógłby pokazać to co umie najlepiej - oszczędność opon, będzie chyba pierwszym sezonem jego emerytury, bo za rok to już będzie bardzo ciężko o jakiekolwiek miejsce gdy niektóre z nowych teamów się wykruszą i wróci może Kimi. Zostaną tylko nieliczne miejsca po młodziakach, którzy się niesprawdzą, a na ich miejsce napewno nie wezmą kogoś z 10letnim w F1 doświadczeniem tylko kolejne młode gwiazdy niższych serii.


avatar
darecky3

15.02.2010 13:42

0

22. jesli MSC nie bedzie w czolowce to tez pewnie powiesz ze jest miernota. Ja jedynie stwierdze ze niestety, jezdzi sie tak jak pozwala samochod. Czyzbys zapomnial ze Kubica tez miernie jezdzil i doskonale wiesz ze przyczyna byla konstrukcja wozka. Skad ci sie wzielo to porownanie sezonami to juz naprawde nie wiem . Wyobraz sobie ze Nick przez cala kariere jezdzil jedynie samochodami, ktore sa byly w stanie dopchac sie jedynie srodka stawki. Nawet jordan byl przed nim. Rozpoczynal bardzo nisko w f1 tak jak Alonso, i nie powiem ci gdzie bo skoro tak porownujesz to znaczy ze wiesz doskonale. Problem jest taki ze Alonso mial i ma sponsora, ktory ustawia wszysko i wszystkich wiec z najgorszej stajni trafil do najlepszej. Nick takiego sponsora nie mial i nie bedzie, dlatego przez 10 lat bujal sie w stajniach o ktorych zapewne wiesz. Para z Kubica to jego najlepsza forma zespolu (nie jego) z jaka sie spotkal, dla Kubicy to pierwszy zespol, wiec to co bylo szczytem dla jednego jest najnizszym szczeblem dla drugiego. I nie zapominaj, ze team zatrzymal Nicka podczas tankowania aby Kubica zwyciezyl. Jak myslisz, kto byl drugi? To przeciez bylo zwyciestwo w kieszeni. Teraz Kubica pnie sie wyzej ale gdyby zaczynal od Minardi kilka lat temu to prawdopodobnie FI bylo by maksem mozliwosci po kilku latach nawet dla Kubicy. Widze ze dla ciebie okreslenie Nicka miernota ma wyraz oceny powiedzmy sobie uczciwie z polskiego punktu widzenia. Tyle w temacie, bo naprawde mnie nie interesuje kto jest lepszy a kto gorszy, widze ze dla wielu to jedyny sens ogladania F1. Pozdrawiam


avatar
jfc

15.02.2010 13:43

0

@22 - teraz popełniasz błąd - najpierw była końcówka sezonu 2006 z 3 miejscem w Monza, potem nieudany (zbieranie doświadczeń) sezon 2007. Potem świetny 2008, i ostatnio słaby (dyfuzorowo KERSowy)2009. To tylko pokazuje Twoją stronniczość i szukanie wszelkich nawet nie prawdziwych pseudo-argumentów na poparcie swojej tezy - Nick jest zerem. Spróbuj kiedyś obiektywnego myślenia zamiast tekstów w tym stylu . A "DR Marysi" i jego zespołowi to trzeba brawa bić za to co osiągneli w F1. Pewnie że robili błędy ale osiągnięcia mieli świetne w tak krótkim czasie (i nie podawaj tutaj proszę przykładu Brrawna który wygrał z powodu dyfuzorów i przejęcia projektu Hondy). To że za bardzo stawiali na Nicka, za bardzo chcieli iść z planem i nie naginać przepisów to owszem błędy ale tak młody zespół musi je popełniać.


avatar
pjc

15.02.2010 13:48

0

@Perkoz_1 nie zgadzam się, że kierowcy pokroju Heidfelda czy Fisichelli to miernoty jak ich nazwałeś. Było naprawdę sporo gorszych kierowców. Poza tym ktoś tu wspomniał,że Nick nie umie wyprzedzać. Wybór był trudny ale film ten jest chyba dobitnym przykładem, że jednak potrafi. http: //www. youtube.com/ watch?v=SXXAPKPFP1w Monaco 2005:) Zarówno manewr wyprzedzania, tor, wybór wyprzedzonego oraz sezon nie są przypadkowe. Dla wyjaśnienia - nie mam nic do Alonso. Pozdrawiam wszystkich.


avatar
jfc

15.02.2010 13:58

0

@16 youtube się kłania - w sezonie 2008 (najlepszym dla BMW) Nick znacznie lepiej sobie radził z wyprzedzaniem (m.in. 2 piękne manewry gdy wyprzedzał 2 naraz). Oczywiście co z tego jeśli gorzej od Roberta radził sobie w qualu, na starcie i był wolniejszy w samym wyścigu. Poza tym Robert częściej od Nicka ma kraksy przy wyprzedzaniu (nie tylko w Australii 2009) - oczywiście - najczęściej to nie jego wina, ale to sprytny Nick potrafi odpowiednio wyczekać i zaatakować w najlepszym momencie. Robert jest trochę zbyt zapalczywy - widzi że jest szybszy to musi czym prędzej wyprzedzić przeciwnika.


avatar
jfc

15.02.2010 14:01

0

Najlepsze IMHO wyprzedzanie Nicka to na youtube Scrap between Coulthard, Alonso and Heidfeld in Malaysia 2008.


avatar
Khey F1 fun

15.02.2010 14:06

0

wole to z 2007 gdy łyknął Alonso po zewnętrznej i dojechał 4ty w Malezji- bezcenne


avatar
damiano261184

15.02.2010 14:09

0

A czy nie było tak ,że dopóki ktoś w BMW nie zorientował się ,że Robert jest lepszy przestali na bolidzie Roberta eksperymenty urządzać a Nick bujał się sprawdzoną konstrukcją ?


avatar
Khey F1 fun

15.02.2010 14:15

0

ups sory to był Bahrain ale pass piękny tak czy inaczej


avatar
matibak

15.02.2010 14:31

0

Nick to solidny kierowca, ale bez błysku. Spokojnie powinien mieć miejsce w sezonie 2010 i tyle. Ale bezcenna jest jego wpadka jak przywalił w safety cara;-)


avatar
joo

15.02.2010 14:46

0

Ja sobie nie przypominam zeby Robert kiedy kolwiek narzekal na Nicka albo go krytykowal poprostu taki jest sport i tylko mieczaki odpuszczaja. - chce ktos pryzklad??? GOLOTA !!!! tego chcecie w f1?????!!!


avatar
Kojag

15.02.2010 15:02

0

A moze Nick będzie jeździł Safety Carem???


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu